Cheat meal – czy warto oszukiwać? Kiedy i co ile stosować.

W trakcie stosowania się do prawie każdej diety musimy pozbyć się z jadłospisu wielu potraw, za którymi wcześniej przepadaliśmy. Uważając przez kilka miesięcy na to, co jemy, możemy czuć się zmęczeni i zniechęceni ciągłymi restrykcjami. Mało kto ma tyle silnej woli, aby unikać drobnych przyjemności, więc cheat meal pozwala nam spełnić swoje zachcianki bez poczucia winy. Jednak czy to oszustwo jest naprawdę korzystne w dłuższej perspektywie?

Czym jest cheat meal?

Cheat meals są często traktowane jako wspomagacze psychiczne. Dieta z tygodnia na tydzień może zniechęcić nawet najbardziej oddanych osobników. Cheat meal staje się swoistą nagrodą za ciężką pracę i przestrzegania zasad zdrowego żywienia. Cheat meal obejmuje tylko jeden posiłek w tygodniu (maksymalnie!) – nie więcej! Wtedy to też dozwolone jest każde wymarzone przez nas danie – może być to pizza, wielka porcja lodów, grillowana karkówka. Nie zaczynamy i nie kończymy dnia cheat mealem, najlepiej jest spożywać go w godzinach popołudniowych. Należy pamiętać też o tym, że w oszukanym daniu nie chodzi o to, aby napchać się do granic przyzwoitości – mamy zjeść tyle, ile normalnie i cieszymy się smakiem. Kolejny posiłek jemy dopiero wtedy, gdy poczujemy głód. Cheat meala nie wlicza się do dziennej ilości kalorii. Traktujemy go jak „darmową” nagrodę, z której nie musimy się tłumaczyć nawet przed sobą.

Cheat mealowe korzyści

Oprócz oczywistego wpływu na naszą psychikę cheat meal wpływa również pozytywnie na niektóre procesy fizjologiczne. Jedną z głównych jego zalet jest wpływ na poziom leptyny w organizmie. Leptyna jest hormonem wydzielanym przez komórki tkanki tłuszczowej, które są kluczowe dla utrzymania równowagi energetycznej w organizmie. Kiedy poziom leptyny osiąga pewien próg, wysyłane są sygnały do ​​mózgu, które zapewniają go o odpowiedniej ilości energii z pożywienia. Długotrwałe ograniczanie kalorii często powoduje stały niski poziom leptyny, co u osób odchudzających się powoduje przejadanie. Więc z jednej strony jemy zdrowiej, jednak albo ciągle odczuwamy głód, albo możemy zjeść trzy porcje na raz.

Oszukiwanie – równia pochyła?

Okazuje się, że cheat meal może mieć pewien niekorzystny wpływ na produkcję hormonów i metabolizm. Przystosowanie się organizmu do nowych warunków, jest dla niego wyjątkowo trudne. Musi nauczyć się radzić sobie z mniejszą ilością pożywienia, a z kolei nasz umysł odcięty jest od wielu czynników powodujących powstawanie endorfin. Zakłada się, że aby wyrobić w swoim zachowaniu nowe nawyki potrzeba aż 21 dni! Dlatego jeśli zaczynamy dietę i już mamy zamiar korzystać z cheat meala, to jest wielce prawdopodobne, że nie wytrzymamy w swoim postanowieniu. Niektórzy naukowcy są jeszcze bardziej krytyczni i uważają, że oszukany posiłek jest często powodem nie tylko do zaprzestania diety, ale również prowadzi do tego, że osoby, które nie tak dawno chciały schudnąć, jedzą jeszcze więcej. Tłumaczą sobie bowiem – „wytrzymałem tydzień, to teraz mogę to nadrobić”.

Chat meal nie musi być zły, o ile od razu wyznaczymy sobie pewne granice i będziemy się ich trzymać. Po 3 miesiącach ścisłej diety możemy pozwolić sobie na 2 kawałki pizzy lub hamburgera. Oszukany posiłek nie może jednak stać się dla nas jedyną odskocznią. Nie możemy spędzać całego tygodnia myśląc tylko o tym, że w sobotę zjemy czekoladowy tort! Cheat meal ma być prezentem, nie celem.